wojtek3593
Powoli się wkręca
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: lodz
|
Wysłany: Nie 22:35, 27 Sty 2008 Temat postu: Scania R620 |
|
|
Scania R620
Dla 620 koni mechanicznych drzemiących pod kabiną Scanii, wciągnięcie w pełni obciążonego zestawu na solidne wzniesienie to fraszka. Rozpędzająca się ciężarówka, wyposażona w skrzynię ze zautomatyzowaną zmianą biegów Opticruise, zdaje się nie odczuwać spoczywającego na jej barkach ładunku – jak wielki by on nie był. Dzięki niewielkiemu obciążeniu potężny silnik okazuje się na dodatek równie ekonomiczny, co mniejsze i słabsze jednostki, zużywając średnio 31 litrów paliwa na 100 kilometrów.
Z 620-konną Scanią jest podobnie jak z samochodami osobowymi o sportowym zacięciu i ogromnej mocy silnika – traktujemy je raczej jak ciekawostkę, gadżet, jednocześnie zadowalając się zdecydowanie słabszymi jednostkami napędowymi. Producenci ciężarówek zgodnie twierdzą, że na naszym rynku najlepiej sprzedają się pojazdy o mocy silników niewiele przekraczających czterysta koni – to kompromisowe rozwiązanie, pomiędzy w miarę przystępną ceną samochodu a jego możliwościami trakcyjnymi.
Silnik XXL
620 KM mocy maksymalnej i 3.000 Nm maksymalnego momentu obrotowego – już same te dane zapierają dech w piersiach. Dostosowując silnik Scanii do normy Euro 4 zastosowano system SCR (selektywnej redukcji katalitycznej). Z potężnym silnikiem współpracuje zautomatyzowana dwunastobiegowa skrzynia Opticruise ze zintegrowanym retarderem.
Wnętrze samochodu Scania R620 charakteryzuje się wysokim standardem wykończenia – ze skórzaną tapicerką, ekspresem do kawy, kuchenką mikrofalową, praktycznym sterownikiem systemu niezależnego ogrzewania. W tym samochodzie nie to jednak jest najważniejsze – główna zaleta nie jest widoczna, a jedynie odczuwalna, i to od pierwszych minut jazdy.
W przypadku „normalnych” ładunków i równinnego terenu możliwości 620-konnego silnika są faktycznie wykorzystywane w niewielkim stopniu. Ot, po prostu rozpędzając samochód odnosimy wrażenie, że jedziemy bez obciążenia. Ruszenie na wzniesieniu jest niemal tak samo łatwe, jak na poziomej nawierzchni. O zaletach silników dużej mocy mogliby dużo więcej powiedzieć przewoźnicy realizujący w trudnych warunkach przewozy ładunków płynnych. W tym przypadku kierowca boryka się nie tyle z masą zestawu, co zmieniającym się położeniem środka ciężkości pojazdu przenoszącego się, podczas pokonywania wzniesień, na tył naczepy. Wówczas duży zapas mocy silnika jest jednym z podstawowych atutów ciężarówki...
Test w pigułce
Trasę kilkudziesięciokilometrowej jazdy próbnej tym wspaniałym samochodem staraliśmy się dobrać w ten sposób, by jak najpełniej sprawdzić możliwości ciężarówki. Wzniesienia trójmiejskiej obwodnicy nie stanowiły żadnej przeszkody dla w pełni obciążonej Scanii – samochód w każdych warunkach płynnie nabierał szybkości, rozpędzając się do 87 km/h. Przechodzenie na kolejne, wyższe przełożenia podczas pokonywania podjazdów następowało płynnie, trudno było dostrzec w tym przypadku również poważniejsze zmniejszenie „ciągu”. Po osiągnięciu prędkości maksymalnej ciężarówka nie zwalnia gwałtownie, lecz utrzymuje dotychczasową szybkość, umożliwiając m.in. bezpieczne zakończenie manewru wyprzedzania.
Zjazd z obwodnicy to okazja do kolejnej próby i jednocześnie sprawdzenia skuteczności działania systemu przeciwdziałającemu staczaniu się pojazdu. Zatrzymując zestaw na stromym wzniesieniu warto nieco silniej docisnąć pedał hamulca – system zapamiętuje bowiem siłę nacisku wywieraną na pedał i utrzymuje ją przez cały czas postoju ciężarówki z wyciśniętym sprzęgłem i włączonym biegiem. Ruszając płynnie i bez szarpnięcia – po raz kolejny odczuliśmy zalety dużego zapasu mocy... Później czekało nas mozolne przebijanie się przez korki, zwieńczone kolejną próbą rozpędzania samochodu na długim wzniesieniu, tym razem, ze startu zatrzymanego.
Trudno powiedzieć, by był to jednocześnie wymierny test zużycia paliwa, z danych komputera pokładowego wynika jednak, że pokonując drogę ze Szwecji do Polski, Scania osiągnęła spalanie na poziomie 31 l/100 km. To wynik porównywalny z osiąganym przez samochody z dużo słabszymi, 420-konnymi silnikami.
Podsumowanie
Zainteresowanie prezentowanym przez nas samochodem jest na polskim rynku niewielkie. Scania R620 jest bowiem droższa ok. 25% od typowej 420 i dlatego znalazła nabywców wśród zaledwie kilku rodzimych przewoźników. Motywacją do jej kupna są nie tyle względy praktyczne (np. przewóz płynnych ładunków, eksploatacja pojazdu w górzystych rejonach), co... reprezentacyjne. Posiadanie w taborze ciężarówki o tak dużej mocy silnika to swoista nobilitacja dla właściciela.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wojtek3593 dnia Sob 13:09, 21 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|